poniedziałek, 12 listopada 2018

Lubomierskie tkanie


Byłam niedawno w Lubomierzu. Zawiodły mnie tam ścieżki służbowe, ale udało się to połączyć również z poznaniem regionu i obejrzeniem perełki z okresu baroku jaką jest niewątpliwie Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i św. Maternusa.

Kościół zachwycił mnie swym bogactwem - oryginalnymi freskami, rzeźbami, malowidłami, ławkami. I gdy z otwartą buzią oglądałam wnętrza kościoła, myśląc, że już nic nie może być piękniejszego, przewodnik wprowadził nas do zakrystii... A tam wisiały sobie, wypełniając całe pomieszczenie szaty liturgiczne z XVII-XIX w. Chorągwie, ornaty, stuły, kapy... Moje zdjęcia nie oddają nawet w 1% piękna jakie tam można zobaczyć. A zobaczyć trzeba. I więcej już nie gadam. Oglądajcie. A na końcu znajdziecie linki - odsyłacze do strony kościoła i do krótkiego filmiku o kościele (To dla tych co do Dolnego śląska mają daleko. Moich krajanów nie usprawiedliwiam. To trzeba zobaczyć).









Film

Informacja turystyczna

4 komentarze:

Dziękuję za wszystkie komentarze.
To wasza obecność tu daje mi motywację do działania.
Komentarze reklamowe oraz obraźliwe uznane są za spam i usuwane.