poniedziałek, 31 maja 2021

Kwietny wianek - maj




Maj i po maju. Mój ulubiony miesiąc. Pełen soczystej, świeżej zieleni i pachnących kwiatów. 
W maju poświęciłam tylko jeden dzień na mój wiosenny wianek ale i tak jestem bardzo zadowolona ze swojej pracy.

poniedziałek, 17 maja 2021

L 4

Biłam się z myślami, czy pisać ten post. Wszak odsłania moją prywatność, a nie zamiłowania do dłubania igłą, szydełkowania, klejenia. Ale i takie są potrzebne. Dla Was - którzy jesteście tu ze mną.
fot.: Michał Woźniak /East News

Zacznijmy od historii...

Miałam kiedyś koleżankę, Gosię. Niesforne rudo - brązowe loki, kilka piegów, uśmiech, dowcip, bransoletki, kolorowe stroje. Choć była ode mnie połowę mojego życia młodsza, choć znałyśmy się "tylko" z pracy, była mi niezwykle bliska. Była mi mamą, której wtedy już nie miałam. Jestem pewna, że przypadłyby sobie do serca równie mocno i stanowiłybyśmy silne trio.

Niestety ich już nie ma. Mam odeszła nagle, szybko i bez ostrzeżenia. Gosia żegnała się ze mną długo, boleśnie, w cierpieniu. Żadne pożegnanie nie jest łatwiejsze. Oba ranią i łzawią równie mocno. Do dziś. Po wielu latach.

Mamie obiecałam wychować mądrą, silną i wrażliwą kobietę. Gosi obiecałam dbać o "sprawy kobiece" i regularnie chodzić do lekarza.

Myślę, że pierwszej nie zawiodłam. Moja córka zna dobre wartości życiowe, umie podejmować słuszne decyzje, nie krzywdzi innych swoim postępowaniem, jest rozumna i rozważna...

Drugiej obietnicy przestrzegam równie mocno. Przykładnie, zgodnie z przedziałem wiekowym, umawiam się na usg piersi, wizyty do ginekologa,  laboratorium, specjalistów wg potrzeby. Przestrzegam zaleceń. 

Nie, nie po to by sobie szukać choroby. Aby uspokoić swoją dusze i utwierdzić się w przekonaniu, że jestem zdrowa.

Albo byłam...

I tu zaczyna się teraźniejszość...

Przychodzi marzec 2021, pół roku od ostatniej kontrolnej wizyty. Nagły, silny ból podbrzusza, omdlenie. Seria wizyt lekarskich. Na usg brzucha cień w okolicy jajnika. Duży cień. Torbiel? To nic. Zdarza się. Ale w miarę dalszych badań, kolejnych wizyt pada diagnoza - mięśniak uszypułkowany macicy. Niezłośliwy. Był przypadek w rodzinie? Tak. Babcia. Rak macicy. 5 lat od rozpoznania...

Decyzja - ciąć nie czekać. Po całości. Moja decyzja i tylko moja. Nie szukałam porad na forach, nie pytałam innych kobiet, lekarka nic nie sugerowała. To musiała być moja decyzja. Bolesna, pełna strachu i wątpliwości, ale moja.
 
Dlatego teraz  ja melduję się w szpitalu, a Ty mój wierny czy też przypadkowy czytelniku, czytasz tę historię. Zupełnie odpartą z robótek. No chyba, że pomyślisz o chirurgu z igłą w ręku...
 
A na koniec, proszę Cię złóż mi obietnicę "BĘDĘ SIĘ BADAŁ/A".
 

Byśmy mogli się spotykać w pełni zdrowia na "Krzyżyku" czy też innych blogach żeby poopowiadać o naszych pasjach, pozachwycać się nowymi projektami, misternymi dłubakami, odkrywać wciąż nowe techniki, jeszcze długo i w zdrowi.

Pozdrawiam Was serdecznie i do zobaczenia ...

piątek, 14 maja 2021

Leśny box

Niezaprzeczalna prawdą jest, że u mnie wszystko kręci się wokół przyrody, natury, lasu, kwiatów, zwierząt. Dlatego moje prace nawiązują do tej tematyki najczęściej. Tym razem stała się ona tłem dla urodzinowego exploding box'a.
Grafika z życzeniami i kółka z paprociami pochodzą ze zbiorów Small Wingels Shop.
Kalendarz natomiast można kupić na Fikartki.pl.
W środku oczywiście zawitała leśna kompozycja - gniazdo, pszczoła, pniaczki, biedronka....

poniedziałek, 3 maja 2021

#wyzwanie LC2021 - kwiecień

Kwietniowy temat #wyzwanieLC2021 nawiązywało do ulubionego koloru.
Moim ulubionym kolorem jest niebieski. Okazuje się, że mam w swojej biblioteczce sporo książek z okładką w tym kolorze.
Miesiąc rozpoczęłam z czwartą częścią przygód Zofii Wilkońskiej. Bawiłam się równie dobrze jak przy poprzednich częściach.
Po lekkiej satyrze na politykę przyszła pora na poważniejsze tematy - rodzicielstwo zastępcze. Temat trudny, stawiający pytania, na które warto sobie odpowiedzieć. I książka, którą warto przeczytać.
I jeszcze trudniej... Ta książka otwierał mi nie raz usta ze zdziwienia i przerażenia. Temat przemocy psychicznej ubrany w niewiarygodny sposób. Ciary i łzy.
Po takich książkach zawsze sięgam po coś lżejszego, żeby "odparować". Tym razem wybrałam fabularyzowaną biografię pierwszej polskiej baleriny absolutnej.
I zupełnie lajtowy gatunek - komedia sensacyjno - kryminalna z wątkiem humoru.
W kwietniu przeczytałam 1607 stron, czyli 3 książki w całości, 1 dokończyłam a 1 zaczęłam.