czwartek, 30 września 2021

Kwietny wianek - wrzesień

Dziś ruszyły w tany wszystkie igły.Dzięki temu udało mi się postawić ostatni krzyżyk w kwietny wianku.
Choć wzór już prezentuje się całkiem dobrze, brakuje mu ostatniego sznytu, czyli konturów i szczegółów. Mam nadzieję, że mnie nie wykończą...

środa, 29 września 2021

niedziela, 26 września 2021

Kartka z wodospadem

Jednym z ulubionych przeze mnie elementów albumu na zdjęcia jest dynamiczny wodospad. Dlaczego nie wykorzystać go na kartce okolicznościowej?
Na kaskadzie są lody gałkowe a na wysuwanym panelu ukryty jest napis.

poniedziałek, 13 września 2021

F.lli Graziano czyli Wielkanoc po włosku

Trafiłam ostatnio na Pinterest na wspaniałe wzory na pisanki sygnowane przez F.lli Graziano. Jest ich cała gama - od prostych i szybkich po te bardziej wymyślne. Zresztą popatrzcie sami...

poniedziałek, 6 września 2021

Jagodowy foto-album

Nie ma większej przyjemności w procesie twórczym jak praca z ulubionym tematem, dla konkretnej osoby, w temacie bliskim sercu. I tak właśnie było z albumem dla A & J z papierów Paper Heaven "Na jagody".
Inspiracją była dla mnie Ania Tworzy i jej "Maleństwo". Jak do tej pory, to najczęściej powielany przeze mnie schemat albumu. Pełno w nim klapek, kieszonek, schowków. Cały album  ma tylko 5 kart (stron) a pomieści ponad 50 zdjęć (głównie 10x15 cm). Jest też kilka miejsc na zapiski (tagi, koperta).
Ciekawe są też wszelkiego rodzaju maty i książeczki na magnesy, które są "odrywalnymi" elementami albumu. Można je przykleić na przykład do szerokiego belly bandu (szarfa w poprzek strony za którą wsuwa się maty na zdjęcia).
Kieszonki zazwyczaj dostają ode mnie dodatkowy element w postaci otwieranej książeczki, kieszonki w kieszonce lub maty na zdjęcie ale przy tak uroczych papierach pokusiłam się o zostawienie "golasa" z malinową grafiką.
Bardzo zwiększającą objętość albumu jest karta typu gate fold (drzew). Zamknięte drzwi to tylko zielone listki a w środku wodospad na zdjęcia i kieszonki z tagami na zapiski.
Podobnie sprawa ma się z harmonijkami na wstążeczki. Niby nic a po rozłożeniu każda z nich pomieści 5 mniejszych zdjęć.
Kieszonki boczne można zabezpieczyć paskiem na magnes. Mamy pewność, że maty na zdjęcia (czy inne pamiątki) z niej nie wypadną.
Nawet najmniejszą klapkę warto wykorzystać, np. na wodospad na zdjęcia.
W tym albumie nie zabrakło rówież elementów pop up. Tu po prawej mamy złożoną harmonijkę,
która otwiera się przy podnoszeniu za zieloną wstążeczkę (książeczka na zdjęcia).
I to co lubię chyba najbardziej w albumach - wodospad dynamiczny, który otwiera się przy pociągnięciu za wstążeczkę. Kiedyś pokuszę się na kartkę z życzeniami z takim wodospadem...
I na końcu koperta ( na magnes). Ja umieściłam w niej życzenia dla Solenizantów, ale można zostawić czyste kartki...
Ostatnio zamówiłam sobie nową "Firmową" pieczątkę. Jest w niej więcej informacji o "Krzyżyku" i muszę przyznać, że prezentuje się dużo lepiej niż poprzedni stempel w kole.

niedziela, 5 września 2021

2 x 30 = 60

Wczoraj miałam przyjemność świętować podwójne 30 lat moich A & J. Postanowiłam przygotować dla nich kartkę upominkową w postaci exploding boxa.
Box zapakowałam do specjalnego pudełka - nosidełka. Musze przyznać, że to bardzo wygodny dodatek.
Solenizanci są leśnikami, więc nie mogło zabraknąć leśnych akcentów w boxie. I tak w shakerze umieszczonym na wieczku pudełka przyczaiły się dwie biedronki wśród liści paproci.
Pudełko po rozłożeniu ukazuje nam więcej leśnych akcentów - motyle, kwiaty, jagody. I właśnie "Ja jagody" to kolekcja, której użyłam do ozdoby boxa.
Box ma podwójne ścianki. W ich środku ukryłam życzenia i "magiczne" 30-tki. Ścianki zamykają się na magnesy neodymowe, a otwiera się je przy pomocy krótkich wstążeczek.
Podstawa pudełka ozdobiona jest kompozycją kwiatów z wykrojnika i liśćmi z kolekcji. Cała kompozycja jest stonowana, ale nadałam jej kilka kolorystycznych akcentów. Środki kwiatów to małe ćwieki i kolejna biedronka.
 Życzenia, które wykorzystuję w swoich pracach pochodzą od I love digi. Można je pobrać z darmowego dysku.

sobota, 4 września 2021

#wyzwanie LC2021 - sierpień

Wrzesień napadł mnie niespodziewanie. Podszedł mnie z tyłu, cichutko na paluszkach i krzyknął do ucha "JESTEM!". I w niwecz poszły plany o sierpniowych postach z tym co robiłam przez ostatni miesiąc, i na nic się zdały postanowienia o haftowaniu kwietnego wianka. Uporałam się jedynie z książkowym wyzwaniem.
I choć na wyzwaniowej półce mogę postawić tylko jedną książkę - jestem z siebie bardzo dumna.
"Lila" pisana jest zupełnie w innym dla nas języku, w języku powojennej Polski (początek książki to rok 1939) gdzie ważny jest patriotyzm, szacunek dla rodziców, tradycja i poczucie obowiązku. Nie powiem, trudno było mi się "wgryźć" w ten klimat ale książka bardzo mi się spodobała i cieszę się, że trafiła do mojej biblioteczki.
A od czego zaczęłam w tym miesiącu? Od hiszpańskiej pisarki Carli Montero. To już druga książka spod jej pióra, którą miałam przyjemność czytać. I znów II wojna światowa w tle. Lubie książki osadzone w tamtych czasach.
I na koniec trudna, bardzo trudna i emocjonalna książka. Też debiut literacki, ale jednak nie ukończony w sierpniu więc nie umieszczam jej na wirtualnej półce serwisu lubimyczytac.pl. Bohaterką jest nastolatka i jej ojciec. Ich miłość i nienawiść w jednym. Trudne decyzje, wybory i traumy.
W sumie sierpień dał mi 1297 przeczytanych stron.

P. S. Próbowałam w tym miesiącu audiobook - totalnie nie moja bajka. E-book zresztą tez.