środa, 29 lipca 2020

Exploding box

Życie nasze dzieli się na kilka etapów - beztroskie dzieciństwo, szkoła, praca, emerytura. I ten szczęśliwy koniec drogi karier leśnych spotkał właśnie moją koleżankę z działu. Nie obyło się bez łez, wzruszeń i przemowy. A na pamiątkę dostała od nas magiczne pudełko zamiast sztampowego "dyplomu emerytki". Ścianki zewnętrzne i wieczko są dość skromne. Za to wnętrze jest już bardziej bogate...
I jeszcze rzut oka na całą kompozycję, która powstała z apetycznych papierów Herbatka dla dwojga od Paper heaven.

piątek, 24 lipca 2020

Między nami kobietami - kapelusz

Pierwszym zadaniem w zabawie Między nami kobietami był kapelusz. Od razu wpadła mi w oko seria z kobietami w stylu lat '20-'30-tych. Niestety efekt wykonanego haftu nie zachwycił mnie. Wydaje mi się zbyt mdły. Winy upatruję w źle dobranym kolorze kanwy - biała ładnie odbijałaby haft.
I dlatego powstała druga kartka. Pełen minimalizm i prostota. Dama w czerwonym kapeluszu.

piątek, 10 lipca 2020

Album - Dziki Ogród

Gdy zobaczyłam w ofercie Na Strychu papier Craft O'Clock kolekcja Wild Garden, wiedziałam że muszę ją wsiąść pod gilotynę i popracować z nią nad albumem. Z jej pomocą i kilku dodatków z kolekcji Mintay Harmony powstał album pełen kwiatów, nostalgii i romantyzmu.
Album pomieści sporo zdjęć, bo jest pełen klapek, kieszonek  i belli bandów, za którymi kryją się maty na zdjęcia rożnych rozmiarów. Niektóre z nich są ruchome - na magnes. Dzięki nowemu nabytkowi - dziurkacz z możliwością robienia oczek - mogłam też zrobić kilka tagów na zapiski.
Jak widzicie, album ma tylko 6 stron, ale kryje w sobie wiele tajemnic i stwarza wiele możliwości ;) Polecam Wam zabawę w klejenie albumów - wciąga niczym XXX.

czwartek, 9 lipca 2020

Imieniny miesiąca lipiec - errata

Muszę się Wam przyznać do swojej krótkowzroczności i  totalnego zafiksowania na język hiszpański. Tak mnie ta miłość do kultury i języka (w każdej odmianie) zamroczyła, że w podanym przez Hanię na lipiec temacie widziałam tylko Meksyk. Ani przez moment nie pomyślałam o kaktusie. W głowie były mi tylko fiesta, sombrero i Ole! Stąd moja Frida. Postanowiłam się jednak choć trochę zrehabilitować i szybciutko zrobiłam kartkę z opuncją.
Kiedyś hodowałam namiętnie kaktusy, dziś z tej miłości została mi tylko opuncja w ogrodzie. Rośnie w ziemi i nie wykopuję jej na zimę. Muszę przyznać z niemałym zdziwieniem, że ładnie zimuje juz ładnych kilka lat.
A w tym roku postanowiła nawet zakwitnąć. Już widać pierwszy pączek.

wtorek, 7 lipca 2020

Imieniny miesiąca - lipiec

W lipcowym wydaniu Imienin miesiąca Hanulka postanowiła zabrać nas do Meksyku na podziwianie kaktusów. Z wielką ochotą pojechałam z nią w tę podróż, ale jako niesforna podróżniczka uciekłam z kaktusiarni i podążam własna drogą, a właściwie drogą Fridy.
Zapukałam do drzwi jej Niebieskiego Domu w Coyoacán, żeby podziwiać jej twórczość i poznać życie. Niełatwe, naznaczone bólem i chorobą, ale jakże barwne życie.
Chyba musze sięgnąć do swojej biblioteczki i odświeżyć sobie jej biografię spisaną przez Barbarę Mujica. Polecam ją Wam serdecznie.
Mam nadzieję Haniu, że wybaczysz mi tę małą niesubordynację.