wtorek, 13 września 2022

Drewniana rocznica ślubu

Drewno otacza mnie na co dzień. Trudni było by nie skoro pracuje się w lesie. Drewno też (i wogóle rośliny) często pojawiają się w motywach wykonywanych przeze mnie prac. A jak już jest potrzeba zrobienia kartki na 5 rocznicę ślubu to nie ma zmiłuj - wszak to drewniana (właśnie) rocznica.
Może na pudełku nie było go za wiele, ale w samej kartce już pojawiają się panele wykonane z papieru " w deski".
W środku jest drewniana kieszonka na bilecik lub banknot oraz panel z kilkoma ciepłymi słowami dla szczęśliwej pary.
Panel tylni to już lita decha...
 
Na dno pudełka wkleiłam wstążeczkę - dzięki niej łatwiej jest wyciągnąć kartkę z pudełka. Zauważyłam, że ludziki boją się wyciągnąć lub dotknąć kartki, na których misternie poutykane są różne cudeńka ;)

poniedziałek, 5 września 2022

Resztkowe czekoladowniki

Sprzątanie w pudełku z resztkami trwa na całego. Podobnie robię od miesięcy z mulinami, ale o tym innym razem. Dziś przedstawiam Wam czekoladowniki. Uważam, że warto mieć w szufladzie kilka dyżurnych czekoladowników, zakładek, kartek na tzw. "błagam, potrzebuje na już... dasz radę?".

niedziela, 4 września 2022

Zawieszki na wino

Zabawa resztkami papierów ciąg dalszy. Dobrze mówią mądre głowy trudniące się scrapbookingiem nie od dziś - nie wyrzucaj nawet małych skrawków papieru. Jak się dobrze pokombinuje można wyczarować z nich cudeńka. Ja dziś przychodzę do Was z zawieszkami na butelkę (z domowym winkiem).
Bazę zawieszek zrobiłam z papieru kraftowego. Przy cięciu stron do albumów na zdjęcia zostało mi sporo pasków 30x7-10 cm. Ideał na zakładki czy właśnie zawieszki.
Z resztek rożnych kolekcji papierów zrobiłam tło i "wąsiki" pod stempel (I love digi).

sobota, 3 września 2022

Kartka z zakładką

Lubię czytać książki. Lubię też klejenie kartek. A z połączenia tych dwóch pasji powstał stosik kartek z kieszonką na zakładkę. I z zakładką w niej właśnie. Do pracy wykorzystałam resztki papierów do scrapbookingu jakie nagromadziły mi się przez ostatnie miesiące. Większość kartek powędrowała już w świat przy tej czy innej okazji, jako drobny dodatek do upominków.

piątek, 2 września 2022

#wyzwanie LC2022 - sierpień

 Kolejny miesiąc, w którym odniosłam sromotną porażkę w wyzwaniu czytelniczym stawianym przez portal lubimyczytac.pl. Choć w młodości (chyba już tak mogę pisać jako dojrzała +40) pochłaniałam "Tytusa, Romka i Atomka", "Kajko i Kokosza", "Asterixa" i wiele innych to teraz wolę książki pisane. Szczerze, to nawet zbyt dużo dialogów mnie odstręcza od książki.


A co czytałam w sierpniu? Dokończyłam powieść "Małe życie". Książka ta w 2016 zbyła nagrodę Książka Roku w plebiscycie portalu lubimyczytac.pl i wcale mnie to nie dziwi. To trudna książka, poruszająca trudne tematy - kalectwo, przemoc psychiczna i fizyczna, bolesne wspomnienia, które rzutują na teraźniejszość, niska samoocena. Książka trudna, ale warta przeczytania.

Po książce ciężkiego kalibru zazwyczaj sięgam po coś lekkiego, na 2 - 3 wieczory. Tak było i teraz. "Matka siedzi z tyłu" to zbiór krótkich opowiastek pisanych ciętym językiem. Jakby rzekli moi znajomi - takim żmijkowatym. Polubiłam babkę...
I rzutem na taśmę, w ostatnich dniach sierpnia kolejna cegła - 816 stron, ale o niej więcej będzie we wrześniu.
Sierpień zdecydowanie poświęciłam na robótki ręczne, więc dla książek było mniej czasu, ale jestem dumna ze swoich 948 stron.
Od początku roku na licznik wbiło mi już 8420 strony.