Pamiętacie zimowy wianek z postu W połowie drogi? Otóż dotarłam na jej kres. Wianek ukończony. Wyszyte są wszystkie krzyżyki, kreseczki, detale i szczególiki.
Haft prezentuje się bardzo soczyście. Po rocznych zmaganiach z Półką na książki, gdzie królowały ciemne barwy, w tonacji szarości i brązu, w końcu mogłam się zanurzyć w zieleniach i czerwieniach. A zieleń wiadomo - koi dusze i łagodzi nastroje. Wiem, co pisze - wszakem leśnik.
Chwilkę tylko przeleżała w szufladzie w oczekiwaniu na właściwą oprawę - czyli białą ramkę z przetarciami. Haft wykonałam na marmurkowej kanwie (biało-szara) i troszkę się to zlało z ramką. Cóż.
Wianek stanowi część cyklu z wiankami. Teraz moja prywatna galeryjka jest już kompletna. Ale kto wie, może pojawią się tu jeszcze inne wianki?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze.
To wasza obecność tu daje mi motywację do działania.
Komentarze reklamowe oraz obraźliwe uznane są za spam i usuwane.