Obiecałam sobie, że w czerwcu/lipcu przysiądę do Kwietnego wianka i go skończę. Tym czasem tak pochłonęło mnie wymiatanie mulinowych resztek, że od listopada zeszłego roku nie postawiłam ni krzyżyka we wianku. Właściwie to ni kreski, bo zostało mi tylko konturowanie.
Ostatni resztkowy panel był w temacie blue, a tym razem postawiłam na całą paletę barw i uwolniłam kolejne 24 bobinki.
Rewelacyjnie to wygląda 🤩🤩🤩🤩
OdpowiedzUsuńTu dopiero jest kolorowo, pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńRewelacja i dobry sposób na wymiatanie mulin.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Agatko świetny jest a sposób na resztki mulin rewelacyjny, może i ja się skuszę !! Ale jak piszesz że Cię to pochłonęło całkowicie, to trochę się boję. Bo resztek mulin to mam całe mnóstwo!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rewelacyjnie wygląda.
OdpowiedzUsuńTeż myślę o podobnym "uwolnieniu" mulin bez numeru.
Pozdrawiam serdecznie :)
Fajny pomysł i wykonanie.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł i pięknie to wygląda.
OdpowiedzUsuń