czwartek, 3 lutego 2022

#wyzwanie LC2022 - styczeń

Ależ ten miesiąc zleciał niepostrzeżenie. A mówią, że początki bywają trudne.
I trochę tak było, bo na książkę z motywem początku trafiłam dopiero pod koniec miesiąca. Akcja dzieje się w Afganistanie. Kraj w którym bycie kobietą znaczy tyle co nic. Nie mogą pracować, zarabiać, nie mają prawa głosu, prawa do samodzielnego bytu (bez mężczyzny). Aby przeżyć (biedę, strach, ból) Nadia wciela się w swojego zmarłego podczas wojny brata. Zaczyna nowe życie jako mężczyzna. Dosłownie zaczyna żyć, bo czyż kobieta w Afganistanie (w tamtym czasie) mogła żyć naprawdę? Po przeczytaniu takich książek zawsze dziękuję za możliwość urodzenia się tam gdzie się urodziłam.
Początek roku upłynął mi w towarzystwie mojej ulubionej hiszpańskiej pisarki.
Następnie sięgnęłam po pierwszą książkę z serii o 7 adoptowanych siostrach. Długo się broniłam przed tą książką, bo "modna", ale nie potrzebnie. Już tęsknię za kolejnymi częściami. Seria jest tak napisana, że można je czytać w dowolnej kolejności. Książki spajają bohaterki, czas i okoliczności, ale każda stanowi odrębną historię ich życia.
Kolejna literatura była z działu "lekkie i kobiece". Nie, to chyba jednak nie to. Książki Agaty Przybyłek jednak nie do końca trafiają w mój gust.
No i na koniec miesiąca mocne uderzenie. To już moje 8 (ósme) spotkanie z policjantami z Lipowa. Mam za sobą zaledwie kilka kartek, ale wiem że jest moc i siła w tej książce. Bardzo lubię język literacki Katarzyny Puzyńskiej.
Wszystkie te książki dały mi w styczniu dużo satysfakcji i 1397 stron...

I na koniec miła niespodzianka. W zeszłorocznych zmaganiach czytelniczych u Ani stanęłam na pudle! W nagrodę za 3 miejsce dostałam taki oto banerek:

Z dumą wklejam go na swój blog i gorąco zachęcam Was do zasmakowania się książkami!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze.
To wasza obecność tu daje mi motywację do działania.
Komentarze reklamowe oraz obraźliwe uznane są za spam i usuwane.