Tematem jest dom. Dom schowany wśród ośnieżonych drzewek, gdzieś na skraju lasu, z oknami wypełnionymi szeptami, cieniami i półmrokiem. Z domem będącym w oczekiwaniu. W oczekiwaniu na.... pierwszą gwiazdkę, tatę, choinkę, prezenty, spokój, miłość i świąteczną atmosferę. Taki był mój dom rodzinny.
Teraz tworzę swoją własną historię i swój własny dom rodzinny. Ciekawa jestem jak będzie go opisywała za kilkanaście lat moja dorastająca (już) córka.
O rety ale pedzisz☺. Super
OdpowiedzUsuńSpokojnie.... Zwalniam... Już się nasyciłam trochę tymi pięknymi kulami i mogę złapać oddech na innym projekcie. Reszta kul w listopadzie.
OdpowiedzUsuńPrześliczna kulka i jaka miła opowieść :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
Usuń