sobota, 9 czerwca 2018

Opolskie krzyżyki

  Moja kolejna podróż w poszukiwaniu krzyżyków odbyła się na Śląsk Opolski. Całkiem blisko od rodzimej Trzebnicy, ale jakże daleko ...kulturowo i językowo. Nie do końca umiałam się odnaleźć wśród tamtejszych tradycji językowych. Językiem dnia codziennego ludności niemieckiej i śląskiej, zamieszkującej ten region, jest język śląski.


 Ale nie przeszkodziło mi to ni jak w odnalezieniu krzyżyków. Ukryte były na obrusach, serwetach i bieliźnie pościelowej zgromadzonej w chałupach na terenie Muzeum Wsi Opolskiej.
Wyjątkowo elegancko prezentowały się hafty na bieliźnie pościelowej. Niestety większość izb możliwa była do obejrzenia jedynie "z progu", więc zdjęcia nie oddają piękna haftów.
Skansen zwiedzaliśmy bez przewodnika, ale nie był to tylko "zwykły spacer po wsi". W kilku domkach (m. in. spichlerz, karczma, szkoła) spotkaliśmy opiekunów ekspozycji, którzy bardzo chętnie i z ogromną pasją opowiadali o zwyczajach, tradycjach, życiu ówczesnych ludzi. Dla samych tych opowieści warto było zwiedzić to muzeum.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze.
To wasza obecność tu daje mi motywację do działania.
Komentarze reklamowe oraz obraźliwe uznane są za spam i usuwane.