Na bieszczadzkich szlakach znalazłam ogrodnika i ogrodniczkę. Bardzo stary wzór publikowany lata świetlne temu w "Poradniku Domowym". Przeurocza parka. I ja ją kiedyś wyszywałam. A że "na starość" robię się chyba sentymentalna postanowiłam wyszyć moje kochane dzieciaczki jeszcze raz. Problem tylko w tym, że nie posiadam wzoru, a wyszukiwane w net są mało czytelne. Może ktoś z Was dysponuje i jest gotowy wesprzeć mnie w poszukiwaniach.
Chciałabym wyszyć parę ogrodników jeszcze raz aby zobaczyć jak zmieniła się moja technika wykonywania obrazów haftem krzyżykowym. Taka trochę podróż sentymentalna i sprawdzian umiejętności. Tu poniżej chłopiec z moich dziecięcych prac.
Mieć oba obrazki razem, to cudowny pomysł :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, aby znalazła się dziewczynka i dołączyła do chłopca.
Internet ma wielką moc, więc liczę na to, że tą droga uda mi się odnaleźć przyjaciół z dawnych lat. ;)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś wyszywałam tą parkę zrobiłam ich razem, mam też wzory :) takie jednokolorowe :) z zamierzchłych czasów mogę podesłać skany :)
OdpowiedzUsuńZłota kobieto! Ślij skany! Wdzięczność ma nie zna granic!
UsuńAle dopiero po południu - jak wrócę z pracy :)
UsuńOczywiście. Ja też do 15.00 przekładam papierki ;)
UsuńRosyjska stronka, poska gazetka
OdpowiedzUsuńhttps://www.liveinternet.ru/users/cicikore/post131064221/
Dzięki, ale niestety po wydrukowaniu mało czytelne symbole, zwłaszcza w miejscach gdzie nagromadzone jest kilka kolorów nitek.
Usuń