Tematem przewodnim #wyzwanieLC2021 na maj było opowiadanie lu zbiór opowiadań.
A co jeszcze przeczytałam w maju? Zaczęłam od kryminalnej komedyjki. Lekka, łatwa, szybka. Choć była to kolejna książka Rogozińskiego, którą czytałam, to raczej traktuję tego autora jako przerywnik a nie pozycje konieczne do przeczytania.
Kobyła! Uwielbiam! Szukam namiętnie kolejnych części cyklu Obca. A nie jest to łatwe (za rozsądną cenę). Akcja osadzona jest w XVII wiecznej Szkocji. Barwne opisy przyrody, obyczajów, życia, konfliktów klanowych, zatwarów z Anglikami... Poezja. Moja miłość do tej książki zaczęła się od ... serialu "Outlander". Choć uwielbiam książki, ekranizację też mogę polecić z czystym sercem.
Sięgnęłam tez po kolejną (nr 5) część cyklu Lipowo. Tym razem Puzyńska wrzuciła trochę magii i czarów ludowych do swojej książki. Jak zawsze czytało się przyjemnie i z chęcią sięgnę po kolejne części.
Fantastyka. Do kupienia tej książki zmusił mnie tytuł - wiadomo motyle... Przeczytała, oddałam córce. Ona bardziej się tą książką zachwyci.
I na koniec miesiąca literatura kobieca. Jak łatwo jest nam oceniać czyjeś postępowanie, wybory życiowe, decyzje, tak po prostu, bez refleksji. Bez poznania kontekstu, wersji obu stron, historii życia. Spróbujmy nie oceniać, nie krytykować. Spróbujmy przyjąć życie innych takim jakie sobie sami życzą.
I jeszcze "rzutem na taśmę" kilka stron o kryzysie małżeńskim i różnych rodzajach miłości. Matczynej, siostrzanej, przyjacielskiej. O tym jak o nią dbać i zabiegać. Jedno co jest pewne: należy ze sobą rozmawiać. Nawet jeśli słowa ranią.
Agatko gratuluję, niezły Twój wynik czytelniczy maja I takie cegły.. jestem w szoku. Ja cos ostatnio słabo z czytaniem. Z twoich pozycji to tylko czytałam tą ostatnią zaczętą.
OdpowiedzUsuńDzięki za polecenie innych, wpisuje na tejemną listę
Pozdrawiam