czwartek, 28 lutego 2019

Kot lutowy

Z wielkim smutkiem i żalem przyjęłam informację Moniki o zakończeniu salu z kotami (i psami). Ja jednak postanowiłam publikować swoje kocięta zgodnie z grafikiem narzuconym przez sal.

W lutym rządzi czarne kocisko. Czyżby Bonifacy?

Koty wyczuwają, że nie lubisz śladów ich łap na maśle, ale będą wchodziły na nie za każdym razem, kiedy nikt nie patrzy.
Kathy Young

6 komentarzy:

  1. Ale super wyszedł ci ten kot!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny kociak wyszedł. Szkoda, że zabawa została przerwana. Podziwiam za wytrwałość.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzeczywiście Bonifacy :) Cytat jest świetny, nie znałam go wcześniej! Bardzo prawdziwy - i to nie tylko jeśli chodzi o masło :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciężko było podjąć tę decyzję :(
    Ciesze się jednak, że nie zrezygnowałaś i dalej działasz z kotami. Ja zawaliłam. Luty był prawie bez krzyżyków i nawet do kotów - choć leżą tuż obok - było daleko. Ale czas na mobilizację!

    OdpowiedzUsuń
  5. Monika, każdemu zdarza się pit stop z xxx A potem do nich wraca z ogromną radością. Zapominamy o lutym. Nowy miesiąc nowe wyzwania.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.
To wasza obecność tu daje mi motywację do działania.
Komentarze reklamowe oraz obraźliwe uznane są za spam i usuwane.