niedziela, 13 maja 2018

Metryczkowe śliniaczki


Weekend to oczywiście czas wzmożonych porządków, prac domowych i ogrodowych. Dlatego tez u mnie panowało pranie, pranie, pranie. Może trochę w nietypowej formie, bo jako motyw przewodni śliniaczków metryczkowych, ale jednak...
 Tak mi się ostatnio spodobał motyw wybrany na śliniaczek dla Michasia, że postanowiłam go powielić. I tak właśnie powstał śliniaczek w wersji dla chłopca i dla dziewczynki. Po doborze kolorów nie trudno się domyślić, który dla kogo ;)
 
 Kluczem do sukcesu tych śliniaczków są ...znienawidzone kontury. Starałam się uchwycić na zdjęciach kilka szczegółów. Zobaczcie sami.
 
 Śliniaczki trafiają do Szuflady, bo nie mają jeszcze swoich właścicieli. I trafiają tam mimo, że są niedokończone.
 Jak tylko znajdzie się dla nich Mały Książe i Mała Księżniczka dohaftuję do nich imię i/lub datę narodzin.
 
A Wy co sądzicie o takim wykorzystaniu śliniaczków? Śliniaczki - Metryczki.

4 komentarze:

  1. oooo jakie cudne te śliniaczki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Namawiają do wpływania na wyż demograficzny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne hafciki dobrałaś :)
    Oba śliniaczki są cudne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję bardzo. Nie ma wątpliwości, który dla chłopca i który dla dziewczynki. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.
To wasza obecność tu daje mi motywację do działania.
Komentarze reklamowe oraz obraźliwe uznane są za spam i usuwane.