piątek, 2 lutego 2018

Wymiatamy resztki - luty

Na początku zastanawiałam się w jakim kolorze wyszyć wszystkie koty. Czarny? A może mój ulubiony granat? Czy jednak w jasnych - pomarańcz, żółty, różowy?
Ostatecznie stanęło na tym, że każdy kot ma swój odrębny kolor. Wszak to ma być wymiatanie resztek. Pierwsze 8 kotów (z 16-tu) pojawiło się w tak zastraszającym tempie, że obawiam się czy mój pies (Killa) nie poczuje się zagrożony w ich towarzystwie ;).
Kocie wymiatanie resztek zaowocowało kilkoma pustymi bobinkami oraz nową porcją resztek kolorów...
 Reszta kociej gromadki.
Na razie całość wylądowała w "szufladzie" i czeka na swoje przeznaczenie.

4 komentarze:

  1. Podziwiam tempo w jakim powstały kociaki :)
    Killa ma cudne oczy ^_^

    OdpowiedzUsuń
  2. Krzyżyki to mój narkotyk.Jedynie co zmusza mnie do przerwy w dzierganiu to pokłute do krwi palce i ... konieczność wyjścia do pracy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super kocia gromadka :)
    A co piesek na to?
    Pozdrawiam ciepło.
    splocik

    OdpowiedzUsuń
  4. Na szczęście jest pokojowo nastawiona do kotów. Również serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.
To wasza obecność tu daje mi motywację do działania.
Komentarze reklamowe oraz obraźliwe uznane są za spam i usuwane.