czwartek, 9 listopada 2017

Decupage






Przez ostatnie miesiące (idące w lata...) zbieram po rodzinie i znajomych wszelkiej maści słoiczki po kawie, czekoladzie i innych smarowidłach. Wasze wprawne oczka pewno rozpoznają marki po zakrętach i kształtach. Wszyscy niezmiennie i z ciekawością wielką pytali: "A na co Ci to to?". Ano zbierałam je wszystkieaby pewnego, letniego, pięknego dnia usiąść na swoim tarasie, z najpiękniejszym widokiem na świecie - na moje kochane Niedary (Niedary.pl) - i ozdobić je przy pomocy farby, lakieru i ... śniadaniowych serwetek, czyli pobawić się w decupage.
Na razie słoiczki stoją grzecznie w szafie, ale pewno  za chwilę, za moment wypełnię je fantazyjnym makaronem lub cukierkami, przewiążę wstążeczką i rozdam.
Bardzo lubię robić "coś z niczego" i nadawać nowe życie rzeczom (pozornie) już zużytym i niepotrzebnym. Otaczamy się zbyt dużą ilością fantów i warto wykorzystywać to co mamy zamiast wyrzucać "stare" i kupować "nowe".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze.
To wasza obecność tu daje mi motywację do działania.
Komentarze reklamowe oraz obraźliwe uznane są za spam i usuwane.