Aż strach się przyznać, ale od 9 dni nie miałam igły w ręku i nie postawiłam żadnego krzyżyka. I zanosi się na to, że w tym temacie nic się nie zmieni. Końcówka wakacji jest u mnie bogata w wyjazdy, gości, imprezy rodzinne oraz ... choroby. Ale nic to. Czas posuchy krzyżykowej zawsze mija.
Wczoraj na szczęście udało mi się znaleźć chwilkę na klejenie kartek z wyhaftowanych czas jakiś temu świątecznych motywów.
Wzory czerpałam (garściami) z internetu - Pinterest - a wszystkie kolory dobierałam "na oko", wykorzystując stare zapasy.
Dzięki temu udało mi się ogołocić kilka bobinek z nitek. Będzie miejsce na nowe muliny... Hafciki oprawiłam na kwadratowych bazach (13,5x13,5 cm) koloru brąz kartonowy. Przód kartki zdobią panele z postu "Gorączka...świątecznych zakupów".
Tradycyjnie już haft przykryty został ramką od Igiełki-MB.
Napisy drukowałam sama korzystając z szablonów dostępnych na stronie Creativehobby.
Powstało 9 kartek, a w pudełku jeszcze cała masa haftów do klejenia. Chyba pora wrócić do większych projektów. Choćby do Pastelowych róż.
Choć po głowie kołaczą mi się pomysły na poduszki z panelami haftowanymi....
Małe jest piękne. Wyszły ekstra karteczki. Ty masz już tyle, aja jeszcze nawet nie myśle ;). Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzeraża mnie ta ilość kartek ale sprawiają mi tyle radości...
OdpowiedzUsuńTyle pięknych kartek zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńZapas na lata, a i zalegające mulinki wysprzątane
O tak!Przyjemne z pożytecznym bez dwóch zdań.
OdpowiedzUsuń