Oczywiście nie była to jedyna książka jaką przeczytałam. Licznik wystrzelił w górę na 2697 stron. Wszystko przez to, że znów wylądowałam na przydługim L4. Mam tylko nadzieję, że ostatnim już na długi czas, bo wystarczy mi nagłych zwrotów akcji i wrażeń szpitalno - operacyjnych. Choć dzięki temu miałam cały miesiąc na delektowanie się książkami, odpoczynek na tarasie i bezstresowe życie.
Jestem zodiakalnym Bliźniakiem z krwi i kości. Pełnym ciepła, serca i jednocześnie złośliwości i burzy wewnętrznej. Potrafię kochać na zabój i znienawidzić jednocześnie. Wszystko - człowieka, sytuację, pracę, hobby. Uwielbiam książki za ich zapach, szelest kartek i tajemnicę ukrytą pomiędzy okładkami. Godzinami wyszywam, robię na szydełku - robótkuję. Jestem wsiowo - leśna kobita, która mieszkając w mieście czułaby się jak szczur w za małej klatce.
Strony
Strony
Etykiety
#wyzwanieLC2022
(12)
2022
(19)
album
(29)
biscornu
(7)
blogowe imieniny
(16)
Boże Narodzenie
(67)
cardmaking
(200)
Choinka 2020
(12)
fartuszki
(19)
haft krzyżykowy
(346)
Imieniny miesiąca
(12)
Kartka BN 2019
(12)
Kartka BN 2020
(13)
kartka okolicznościowa
(56)
kartki wielkanocne
(16)
kolorowe zoo
(7)
Magic Doll
(15)
Maria Brovko
(9)
metryczka
(7)
monogram
(31)
obraz
(65)
poduszka
(24)
religijne
(19)
scrapbooking
(61)
serwetka
(17)
szycie
(21)
szydełkowanie
(41)
śliniaczki
(8)
TUSAL 2018
(14)
TUSAL 2019
(17)
Wielkanoc
(25)
zabawy blogowe
(238)
zakładki
(19)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ilości przeczytanych książek trochę Ci zazdroszczę ale tego przymusowego L4 już nie. Ja niestety z tych co nie potrafią czytać jednocześnie kilku książek, choć ponoć niektórzy to potrafią. Poza tym ciągłe czytanie na ten moment mnie nuży, choć pewnie jak nic innego bym robić nie mogła też bym pewnie czytała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam