niedziela, 22 grudnia 2024

Kartka z kokardką

Zazwyczaj wykonuję kartki wg prostych schematów, ale czasem warto pokusić się na zabawę z mapkami. Tym razem efekt moich eksperymentów bardzo mnie ucieszył. Na tło i bazy wykorzystałam skrawki świątecznych i nie tylko papierów, natomiast centrum stanowi obrazek wycięty z dodatków do wycinania elementów o wymiarach 3x4 cale ( tu docięte do kwadratu).

piątek, 20 grudnia 2024

Półka z książkami - 60%

Buduje tą swoją biblioteczkę niestrudzenie i niecierpliwie wyglądam ostatniego krzyżyka i zakończenia pracy z kolejnymi kolorami. I choć dobiłam już do 60% to daleko mi do jednego i drugiego. I teraz trochę statystyki: Wszystkich krzyżyków do wyszycia było blisko130 tys., z czego postawionych jest już 77,7 tys. Jeśli chodzi o kolory to wykorzystuję ich z 79, a liczba postawienia krzyżyków w poszczególnych kolorach to rozpiętość od 1 do 7500 sztuk.
Warto te wszystkie cyferki zmniejszać i przetrawić, bo zobaczcie sami - już te 60% cieszy oko.
Tak wyglądać będzie cały haft:

A muszę się Wam przyznać, że chodzi za mną kolejna półka na książki.


wtorek, 3 grudnia 2024

WC_2024_listopad

Od razu i bez bicia przyznaję się, że nie wykonałam listopadowego zadania. Jedyną książką, która leży u mnie na stosiku "do przeczytania" jest książka jednego niezwykle płodnego polskiego pisarza kryminałów. Dostałam ją w prezencie, a założyłam sobie że nie przeczytam żadnej jego książki.
Czytałam za to kilka innych pozycji: 
1. "Jesienne werble" Diana Gabaldon

2. "Zaginiona księgarnia'' Evie Woods
3. ''Czarna owca. Opowieść o kobietach wiernych sobie'' Natasza Socha
4. ''Obserwatorium'' Jarosław Szczyżowski
5. ''Eksponat'' Katarzyna Puzyńska

6. ''Być tak naprawdę. Od grzecznej dziewczynki do wolnej kobiety, która idzie gdzie chce.''Marianna Gierszewska
7. ''Kolory zła. Żółć.'' Małgorzata Oliwia Sobczak






Łącznie w listopadzie przeczytałam 1 672 stron, a od początku roku 18 390 stron.


 

 


wtorek, 12 listopada 2024

Półka z książkami - 50%

Półmetek! mamy to! 8 maja pochwaliłam się Wam swoimi 10%-tami w "Półce z książkami" i w pół roku dobiłam do połowy haftu. Jestem z siebie niezmiernie dumna. Jestem zdeterminowana i nie zwalniam tempa. A co mnie tak napędza? Marzę już za większa paleta barw - czerwienie, błękity, zielenie. Przydałby się jakiś kwietny wianek czy bukiet wiosennych kwiatów. A jednocześnie nie chcę rozgrzebywać wielu projektów jednocześnie.
Poniżej zrzut ekranu z aplikacji na dowód że Was nie wkręcam. 😉
I rzut oka na cały projekt.


czwartek, 7 listopada 2024

Czas dla siebie

Dzisiejsza kartka w pudełku zrobiona jest z okazji przejścia na emeryturę mojej koleżanki z pracy.
Kartka utrzymana jest sielsko - kwietnym nastroju, bo taka też jest osoba obdarowana.
A w środku kilka ciepłych słów od całej załogi.

wtorek, 5 listopada 2024

Spełniaj marzenia, Aniu!

Czasem na swojej drodze zawodowej spotykamy ludzi, których bardzo ciężko jest pożegnać, bo chciałby się aby byli z nami zawsze. Niestety czas nieubłaganie biegnie i nagle okazuje się, że ten ktoś przekracza metę - a za nią już tylko emerytura.
I tak był z moją Anią. Serce mi krwawi, że już nie pracujemy razem, ale jednocześnie raduję się jej wolnością i swobodą w działaniu. Teraz może tańczyć, śmiać się, cieszyć życiem i robić co tylko chce w swoim rytmie i w dowolnie przez siebie wybranym czasie i miejscu. Ech!
Z wielką przyjemnością wykonałam dla niej kartkę upamiętniającą chwilę przejścia na emeryturę. Ale nie powiem, żebym z przyjemnością jej ją wręczała. Raczej ze łzami w oczach. W środku kilka ciepłych słów od całego działu. Słów, które w całości oddają Ani charakter.

poniedziałek, 4 listopada 2024

WC_2024_październik

Październik okazał się bardzo krótkim miesiącem. Bardzo krótkim, albo bardzo naszpikowany wydarzeniami i emocjami, bo okazało się, że książkom poświęciłam mało czasu. Tak mało, że nie udało mi się sięgnąć po książkę z dreszczykiem. Ale dreszczyk z książkami w tle miałam. Aplikacja do zapisywania postępów z czytania, z której korzystałam od dłuższego czasu miała aktualizację. I ta aktualizacja zeżarł mi wszystkie postępy i zapiski.
Na szczęście na podstawie moich comiesięcznych raportów udało mi się odtworzyć historię czytelniczą od początku roku. Tym razem stawiam na analogię i robię zapiski w pliku excel...
I tak od początku roku przeczytałam 16 718 stron, a w październiku 834 strony, które złożyły się na:
2. "Jesienne werble" Diana Gabaldo,
3. "Zagubioną księgarnię" Evie Woods.

Ostatnią pozycję można pobrać i przeczytać/przesłuchać za darmo w przez cały listopad w akcji portalu Czytaj.pl.
 


 

czwartek, 10 października 2024

Na ślubnym kobiercu

Złota Dama od Paper Heaven doskonale sprawdza się w tematach ślubnych. Szkoda, oj wielka szkoda, że sklep został zamknięty a marka być może niknie z rynku. Bardzo lubię ich papiery i będzie mi ich brakowało przy kolejnych realizacjach.
Tu wykorzystałam 2 arkusze do zrobienia kartki (14x14) w pudełku z okienkiem. Starałam się nie kłaść zbyt dużego ciężaru na ozdoby, które mogłyby przytłoczyć piękno papierów wykorzystanych na tło i bazę. Myślę, że udało mi się zachować balans.

wtorek, 8 października 2024

Półka z książkami - 40%

Nieustannie pracuję nad swoją biblioteczką. Każdego dnia stawiam kolejne książki na pólkach. Mozolnie dziabie krzyżyk za krzyżykiem i małymi kroczkami zbliżam się do celu. A dziś mogę się Wam pochwalić kolejnymi 10% postępu. I chwalę się już po raz 4! Jeszcze chwila moment a będzie półmetek.
Gdy wyszywam i mam "tuż przed nosem" pomiętą kanwę obraz wydaje mi się tylko chaotyczną plamą, z której nie widać żadnego uporządkowanego obrazu. Dopiero jak wypnę go z tamborka, rozprasuję, ułożę na podłodze i robię dla Was zdjęcie widzę, że ta robota ma sens.
Obraz będzie piękny. Zobaczcie sami. Jeszcze tylko 60%.


piątek, 4 października 2024

WC_2024_wrzesień

Wrześniowe wyzwanie czytelnicze odsyłało nas w tereny miejskie. I choć jestem zwierzęciem typowo wiejsko - leśnym i stronię od większego tłumu to nie miałam wielkiego problemu z wyborem lektury na takie wyzwanie. Padło na Wrocław (mój ukochany) za sprawą książki Artura Żurka "Powrotny z Wrocławia". Mam mieszane uczucia po przeczytaniu książki. W sumie to nie wiem czy mi się podobała, czy się męczyłam podczas jej lektury. Wiem, że raczej nie sięgną po następną pozycję tego autora.
Łącznie we wrześniu przeczytałam 4 pozycje na 1302 strony.
A od początku roku to już całkiem pokaźny stosik, bo aż 44 książki (dwa razy tyle co zakładałam) i 15 884 strony!

środa, 11 września 2024

Podziękowanie

Przez ostatnie 3 lata (Bosz, jak ten czas leci!) razem z moją Córką chodziłam na jogę. Nigdy mnie jakoś nie ciągnęło do tego rodzaju zajęć, ale po trochu przez ówczesne problemy zdrowotne i trochę przez szukanie wspólnego zainteresowania dla Matki i Córki dałam się namówić. Okazało się, że to strzał w przysłowiową 10!
Dla Patrycji była to doskonała okazja na doskonalenie swojego warsztatu jogi (ćwiczyła w domowym zaciszu już od dłuższego czasu), nawiązywania kontaktów, raczenia sobie ze stresem i rozładowywania emocji. A, że trafiłyśmy pod bardzo dobre skrzydła to co wtorek z wielką ochotą biegłyśmy "na matę" kończyć dzień miłym akcentem.
Nasza trenerka, mentorka, nauczycielka to osoba niezwykle sympatyczna, profesjonalna w każdym calu i posiadająca wewnętrzne ciepło, którym zjednuje sobie nawet takich agnostyków jogowych jak ja. Uwierzyłam w moc jogi, w jej sprawcze dobro dla ciała i duszy. Poczułam to co czuje moja córka jak z uśmiechem bierze klocki, pasek, matę i wyrusza na zajęcia. Też mam wtedy radość w sercu. A wszystko to za sprawą Agnieszki i jej głosu pełnego ciepła, miłości do siebie (i innych) i zrozumienia.
 
Niestety nic nie trwa wiecznie ... a dzieci rosną. Córka wyjeżdża na studia do (dalekiego) Krakowa i zostanę na macie sama. Tak, moja przygoda z jogą będzie nadal trwać. Bo nie potrzebuję już bodźca i zachęty.
A że nie można zniknąć bez echa z życia kogoś dla nas ważnego, Córka poprosiła mnie o zrobienie kartki na kilka miłych słów od serca dla swojej mentorki. I tak powstała kartka z przezroczystym panelem przednim. Ciekawy zabieg, chociaż efekt przezroczystości byłby lepszy gdyby medalion z dziewczyną był nieco mniejszy, bardziej owalny niż okrągły.

środa, 4 września 2024

WC_2024_sierpień

Sierpień. Półmetek wakacji. Miesiąc pełen słońca i swobody. I taki tez był  motyw wyzwania czytelniczego: słońce i/lub woda. Czy udało mi się sprostać zadaniu? Poniekąd, bo wybrałam książkę, której główna akcja toczy się na morzu: "Atlas: Historia Pa Salta".

Na sierpień przypadał mój dwutygodniowy urlop, więc udało mi się przeczytać dość sporo, bo 6 książek. Co dało mi kolejne 1941 stron.
A od początku roku mam na liczniku już 14 582 strony. Słupki poszczególnych miesięcy doskonale odzwierciedlają moje absencje w pracy i możliwość nieograniczonego zatracenia się w czytanie ;)

środa, 21 sierpnia 2024

Półka z książkami - 30%

Przez to wakacyjno - urlopowe rozleniwienie zupełnie zapomniałam o poście meldunkowym z budowania biblioteczki, a jak donosi aplikacja do haftu, mam już "wykrzyżykowane" 30%.
Tak prezentuje się zrobiony fragment....
.... a tak ma wyglądać całość.