Czy Wy też tak macie, że przystępując do jakiegoś ręcznego"dzieła"nie macie z góry obranego planu i projektu? Ja tak mam niemal zawsze przy pracach scrapowych. Tak było i z tym czakoladownikiem. Wiedziałam tylko, że ma być czerń i złoto, a potem poszło już samo.
W ruch poszły wszystkie zakurzone pudełka z przydasiami. Jakież było moje zaskoczenie na widok niektórych z nich. Podejrzewam, że rozmnażają się przez pączkowanie i mieszając swoje genotypy powstają nowe o których istnieniu nie mam pojęcia.
W tej pracy miały swój debiut zakupione niedawno przeze mnie stemple. Długo się przed nimi broniłam i zrzekałam, że nie dla mnie, ale chyba przepadłam z kretesem. Naprawdę dają niesamowity efekt i stwarzają wiele nowych możliwości.
P. S. I po raz kolejny powtarzam - nie bójcie się wykorzystywać scrapowe papiery w tematach innych niż sugeruje to nawa kolekcji. Okazuje się, że Kredki dzieciństwa doskonale sprawdzają się w stylu glamour.
no śliczny czekoladownik, co do przydasi też tam mam , chociaż tematycznie mam w pudełkach, to wówczas szukam pudełka
OdpowiedzUsuńBardzo fajny czekoladownik powstał.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Agatko jest super, taki delikatny a zarazem elegancki. A stempelki, no cóż fajnie z nimi pracuje i dają faktycznie nóstwo możliwości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam