Jak się jedzie daleko w Polskę na uroczystości rodzinne trudno jest zabrać ze sobą kwiaty, które wytrzymałyby trudy podróży. Zwłaszcza latem.
Nie było zatem rady jak zamienić bukiet róż na krzyżyki. Nie powiem, żeby nie sprawiło mi to przyjemności...
Wzór wyszukałam w skarbnicy swej, czyli Pintereście. Do tego wianuszka jest jeszcze wzór serca. Chętnych odsyłam do moich PIN'ów.
Wzór umieściłam na fartuszku zakupionym u Igiełka - MB. Muszę przyznać, że to nie pierwsze wino darowane w postaci prezentu z fartuszkiem i za każdym razem wielkie och! od obdarowanego. Monika-Twoje fartuszki wymiatają.
Super prezent! Piękny haft :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Dziękuję bardzo.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny fartuszek ☺
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńKwiaty w takiej wersji dłużej będą cieszyć oko, a przy okazji -jak piszesz - nie będzie obawy, że nie przetrwają podróży.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł takim haftem na fartuszku.
O tak! Okazuje się, że kwiat w takim wydaniu cieszyły nie tylko obdarowaną ale i goście mruczeli z aprobatą.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny prezent. Różyczki śliczne
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję bardzo. Również ślę pozdrowienia.
Usuń