piątek, 4 października 2024

WC_2024_wrzesień

Wrześniowe wyzwanie czytelnicze odsyłało nas w tereny miejskie. I choć jestem zwierzęciem typowo wiejsko - leśnym i stronię od większego tłumu to nie miałam wielkiego problemu z wyborem lektury na takie wyzwanie. Padło na Wrocław (mój ukochany) za sprawą książki Artura Żurka "Powrotny z Wrocławia". Mam mieszane uczucia po przeczytaniu książki. W sumie to nie wiem czy mi się podobała, czy się męczyłam podczas jej lektury. Wiem, że raczej nie sięgną po następną pozycję tego autora.
Łącznie we wrześniu przeczytałam 4 pozycje na 1302 strony.
A od początku roku to już całkiem pokaźny stosik, bo aż 44 książki (dwa razy tyle co zakładałam) i 15 884 strony!