Powoli (a może w zastraszającym tempie) zbliża się koniec roku 2018 i pora zacząć snuć plany na rok następny. Albo przekładać prace zaplanowane w tym roku na "potem". I taki też los spotka mój kolorowy zwierzyniec.
Zachwycona jestem tymi wzorami nie mniej niż lalkami z serii Magic Dolls. Wiele szperania po net mnie kosztowało skompletowanie tych zwierzaków, ale udało się. Mam ich pokaźną gromadkę (jak widzicie...).
Wzory wydrukowane, muliny kupione, nawinięte na bobinki. Całość skompletowana do woreczków, ale zawsze coś.... Mam jednak mocny plan skończenia Pastelowych róż i zabrania się za zwierzaki.
Jest mi to bardzo potrzebne, bo po roku (niemalże) spędzonym na różach mam już dosyć delikatnych, subtelnych odcieni różu, szarości i beżu. Potrzebuje mocnego uderzenia, a ta gromadka zapewni mi to w stu procentach.
Już mi się oczy śmieją do tych czerwieni, granatów, zieleni. I żadnego owijania w bawełnę, że jaśniejszy, ciemniejszy, o pół tonu inny. Raz a porządnie dobrany kolor w barwie na -set krzyżyków od razu.
Przedstawiam Wam tu cała galerię wzorów jakie udało mi się wyszperać w net, ale nie jestem pewna czy wszystkie z nich uda mi się zrealizować. Na pewno nie od razu....
Zastanawiam się też (już) nad oprawą i wykończeniem haftów. Wzory są dość duże (średnio 200x250). Zapewne przy wyszywaniu pierwszego zdecyduję czy to będzie seria na poduszki-jaśki, torebki czy tradycyjny obrazek na ścianę.
Dylematem też jest dla mnie ogromnym czy wyszywać na białej kanwie czy na czarnej? Wyszywać tło czy nie? Mam jeszcze kilka dni do namysłu....Oczywiście zdjęcia, które zamieściłam w tym poście nie są moją własnością a pochodzą z net z nieocenionego Pinterest.
A Wy snujecie już plany na rok 2019?
Też podoba mi się ta seria :) Widziałam kiedyś wyszytego psa na szarym lnie. Pięknie wyglądał. Osobiście na pewno nie wyszywałabym tła. Dla mnie to strata czasu. Plany mam, ale bardzo skromne :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie z tym tłem boję się najbardziej z myślami. Na początek chyba z niego zrezygnuję. Będzie szybciej przybywało kolorowego towarzystwa.;)
OdpowiedzUsuńbiję, biję się z myślami...
UsuńTrzymam kciuki za kolorowe zwierzątka. Ja popełniłam słonia na błękitnej kanwie. I trafił na torebkę.
OdpowiedzUsuńO widzisz! A może to jest myśl - kolorowe kanwy....
OdpowiedzUsuńŚwietne te zwierzaki są, też je podziwiałam. Z tego co wiem jest jeszcze lew i to jego mam w planach, oraz wilka.
OdpowiedzUsuńTak, tak. Tych zwierząt jest cała masa i trudno zdecydować, od którego zacząć.
OdpowiedzUsuńŚwietna seria, bardzo mi się podoba kameleon :) Ja bym wyszywała na czarnej kanwie, bez tła.
OdpowiedzUsuńCenna uwaga z tym czarnym tłem. Tylko czy oczy zbyt nie będą się przy czarnej kanwie męczyć?
UsuńWspaniałe wzory. Haftowałabym bez tła. Ja też miałabym problem z wyborem, który najpierw :-).
OdpowiedzUsuńZatem bez tła. Już ustalone.
OdpowiedzUsuńciekawe wzory - zwłaszcza kogut i kot
OdpowiedzUsuńO tak! Na pewno pojawią się w moim zwierzyńcu. Od kota to właściwie powinnam zacząć...
UsuńWitam.Szukam schematu lub kanwy drukowanej tego pieknego konia kolorewo,gdzie moge kupic? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńProszę o kontakt przez e mail.
Usuń