Pamiętacie moje dzieci kochane Ogrodnika i Ogrodniczkę? Poświęciłam im w tym roku kilka postów i zamęczałam Was nimi. Obiecuję, że to już ostatni raz.
Dziewczynka była bohaterką wpisu "Ogrodniczka".O chłopcu poczytać mogliście w poście "Ogrodnik - porównanie".
Wspólnie byli bohaterami wpisów "Ogrodnik i Ogrodniczka", " Poszukiwany, poszukiwana".
Razem tworzą piękną parę, więc nie mogłam ich rozdzielać. Uszyłam z nich poduszkę - jaśka, która trafi lada moment w ręce mojej ukochanej Przyjaciółki. Mamy przecudownej dwójki małych brzdąców, które od razu przychodzą mi na myśl jak tylko patrzę na ten obrazek.
Ten haft był częścią projektu"Ogrodnik 1990 - 2018. Porównanie". Projektu, który sama sobie wymyśliłam, żeby porównać swój rozwój.Wyniki (jak dla mnie) były zaskakujące. Choć na codzień obcuję ze swoimi pracami, tymi starymi i nowymi, to nie miałam pojęcia, że aż tak bardzo moja technika się zmieniła. Może dlatego, że całe moje życie polega na przyjmowaniu tego co tu i teraz, bez oglądania się (zbędnego) w tył, bez rozpamiętywania, gdybania, marudzenia. Przez to wiele rzeczy mnie omija i zostaje przeze mnie niezauważone. Tak jak rozwój mojego robótkowania...
A jak uszyc najprostszego jaśka? Takiego bez zamka i guziczków, na zakładkę? Przy standardowych rozmiarach poduszki (40x40) wystarczy kawałek materiału 100x40 (plus zapas na szew 1-2 cm). Brzegi materiału obrzucić żeby się nie strzępiły. Krótsze boki (40 cm) podwinąć na razi i dwa i podszyć. To będą brzegi naszej zakładki (widoczne na zdjęciu). Materiał na lewej stronie ułożyć sobie w kształt poduszki i zaprasować, żeby się łatwo zszywało. Wtedy nie trzeba żadnych szpilek, fastrygi i innych bajerów. Jeśli przyszywamy panel zdobiący poduszkę (jak u mnie z Ogrodnikami) to jest ostatni moment na to. I pamiętajcie, żeby przyszyć go na części koło zakładki, bo tam jest przód naszej poduszki. (Przestrzegam nauczona doświadczeniem...) Po przyszyciu panelu (lub innej ozdoby) zszywamy boki poduszki i wywracamy ją na prawą stronę. Gotowe!
Tych co potrzebują więcej obrazków niż gadania (jak ja) odsyłam na blog Uszyj jasia lub do Joanki Z.
Poduszka wygląda wspaniale:) Ciekawiło mnie jak oprawisz ten haft i lepszego pomysłu nie widzę.
OdpowiedzUsuńPrzyjaciółka będzie zachwycona ^_^
O dziękuję Ci. Myślę że masz racje.Poduszka to był trafiony pomysł.
OdpowiedzUsuńŚliczny, pełen uroku haft i wspaniale wykorzystany. Z takiego prezentu bardzo bym się cieszyła. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA urodziny kiedy....?
UsuńŚwietny pomysł na wykorzystanie haftu!
OdpowiedzUsuńOoo cieszę się że pomysł się podoba.
OdpowiedzUsuńPrzeurocza parka i poduszka wygląda świetnie:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Dziękuję i również przesyłam pozdrowienia.
UsuńTa krateczka idealnie pasuje do haftu. Całość wygląda rewelacyjnie. No i sam pomysł tego porównawczego projektu bardzo mi się spodobał. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen projekt wiele mnie nauczył. Teraz widzę swoje hafty z zupełnie innej strony.
OdpowiedzUsuńŚliczny haft i super poducha :)
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo.
Usuń