Bo wymagany na ten miesiąc kolor żółty to barwy klubowe owieczki - koszykarki. Chwilowo wylądowała na ławce (czyt.:w szufladzie), ale jest plan na wszycie jej na poduszkę.
Jestem zodiakalnym Bliźniakiem z krwi i kości. Pełnym ciepła, serca i jednocześnie złośliwości i burzy wewnętrznej. Potrafię kochać na zabój i znienawidzić jednocześnie. Wszystko - człowieka, sytuację, pracę, hobby. Uwielbiam książki za ich zapach, szelest kartek i tajemnicę ukrytą pomiędzy okładkami. Godzinami wyszywam, robię na szydełku - robótkuję. Jestem wsiowo - leśna kobita, która mieszkając w mieście czułaby się jak szczur w za małej klatce.
Strony
Strony
Etykiety
#wyzwanieLC2022
(12)
2022
(19)
album
(29)
biscornu
(7)
blogowe imieniny
(16)
Boże Narodzenie
(67)
cardmaking
(200)
Choinka 2020
(12)
fartuszki
(19)
haft krzyżykowy
(346)
Imieniny miesiąca
(12)
Kartka BN 2019
(12)
Kartka BN 2020
(13)
kartka okolicznościowa
(56)
kartki wielkanocne
(16)
kolorowe zoo
(7)
Magic Doll
(15)
Maria Brovko
(9)
metryczka
(7)
monogram
(31)
obraz
(65)
poduszka
(24)
religijne
(19)
scrapbooking
(61)
serwetka
(17)
szycie
(21)
szydełkowanie
(41)
śliniaczki
(8)
TUSAL 2018
(14)
TUSAL 2019
(17)
Wielkanoc
(25)
zabawy blogowe
(238)
zakładki
(19)
wtorek, 29 marca 2022
Kolorowy rok - marzec
Marzec, za sprawą Kasi, upłynął mi ze słońcem na twarzy. A może raczej na koszulce?
poniedziałek, 28 marca 2022
Plan kontra realizacja
Ostatni weekend to była jedna wielka walka z papierami. Wyciągnęłam cały stosik pięknych niebieskich i kwiecistych skrawków z myślą o zrobieniu kartki na wiosenną wymiankę. Zupełnie nie wiem jak i kiedy wykleiłam 15 kartek wielkanocnych...
niedziela, 27 marca 2022
Choinka 2022 - marzec
Ostatnie kilka dni było naprawdę ciepłych. Słonko grzało miło, wiał lekki (południowy) wietrzyk. Aż chciało się ... umyć okna, zrobić wiosenne porządki, powymiatać zaspane pająki z kątów.
Udało mi się zagonić na kanwę 5 takich pająków. Zawisły nad choinkami a docelowo zdobić będą zimowe "jaśki". Taki bliźniaczy projekt do długonogiej armii Mikołajów.
piątek, 18 marca 2022
Mulinowe odchudzanie
Mój Kwietny wianek leży odłogiem, ale to nie znaczy, że nie pracuję z dużymi połaciami kanwy. Obecnie na tapecie są wzory graficzne i wymiatanie resztek mulin. To taka stara zabawa organizowana onegdaj przez Igiełka_MB.
Wówczas chodziło o wykorzystanie końcówek nici do małych haftów, które umieszcza się np. na kartkach okolicznościowych. Tym razem postanowiłam wykorzystać te stare, bezimienne i krótkometrażowe nici do stworzenia wielokolorowego panelu na poduszkę (jasiek 40 x 40 cm).
Efektem moich zmagań jest zużytych kilka motków czarnej muliny oraz pokaźny stoisk wolnych bobinek.
środa, 16 marca 2022
Zimowe scrapowanie
Powoli na blogach pojawiają się kartki wielkanocne, a ja Was tu jeszcze zimowymi kartkami próbuje ostudzić.
Od czasu do czasu robię "czyszczenie magazynu" ze scrapowych resztek i wyklejam kartkę za kartką. Proste w swojej formie, szybkie w wykonaniu, ale równie urocze jak te z misternymi haftami krzyżykowymi.
poniedziałek, 14 marca 2022
Sezon na truskawki
W lutym ostro pracowałam w "ogródku" na truskawkowych grządkach. Efektem tych prac jest cały karton truskawkowych breloczków dla zaprzyjaźnionej plantacji Truskawki od Karola.
środa, 2 marca 2022
#wyzwanie LC2022 - luty
Tematem lutowego wyzwania czytelniczego była książka nominowana w plebiscycie "Książka roku 2021". Głosowanie trwało do końca lutego, a już 10 marca poznamy zwycięzców.
Początek miesiąca zastał mnie nad lekturą "Czarnych narcyzów" - kolejnej już pozycji z cyklu o policjantach z Lipowa.
Kolejna pozycja w lutym to wspomniana już wyżej "Księga utraconych imion". Beletrystyka inspirowana faktami z czasów II WŚ we Francji. Pięknie napisana. Już mam w koszyku kolejne książki tej autorki.
Po "Terapeutkę" sięgnęłam z uwagi na wcześniej czytaną "Za zamkniętymi drzwiami" tej samej autorki. Znów napięcie, zagadka i domysły niemal do ostatnich stron.
I nie było by udanego miesiąca gdyby nie było pozycji z Hiszpanią w tle. Tak miało być, ale tym razem się rozczarowałam. Po przebrnięciu przez 215 stron odłożyłam książkę. Chyba nie dokończę jej nigdy. A nie zdarza mi się to często...
Subskrybuj:
Posty (Atom)