Przedstawiam Wam Magiczne sześcioraczki, czyli Magic Doll. Jak pisałam już w Magic Doll part 1 bardzo lubię estetykę tych wzorów. Wszystkie haftowane przeze mnie panienki trafiają na poduszki-jaśki. Partia nr 2 oczywiście równi się oprawą od pierwszej. Tym razem bez koronek jako ramka, a z patchworkowym panelem przednim.
Jestem zodiakalnym Bliźniakiem z krwi i kości. Pełnym ciepła, serca i jednocześnie złośliwości i burzy wewnętrznej. Potrafię kochać na zabój i znienawidzić jednocześnie. Wszystko - człowieka, sytuację, pracę, hobby. Uwielbiam książki za ich zapach, szelest kartek i tajemnicę ukrytą pomiędzy okładkami. Godzinami wyszywam, robię na szydełku - robótkuję. Jestem wsiowo - leśna kobita, która mieszkając w mieście czułaby się jak szczur w za małej klatce.
Strony
Strony
Etykiety
#wyzwanieLC2022
(12)
2022
(19)
album
(29)
biscornu
(7)
blogowe imieniny
(16)
Boże Narodzenie
(67)
cardmaking
(200)
Choinka 2020
(12)
fartuszki
(19)
haft krzyżykowy
(346)
Imieniny miesiąca
(12)
Kartka BN 2019
(12)
Kartka BN 2020
(13)
kartka okolicznościowa
(56)
kartki wielkanocne
(16)
kolorowe zoo
(7)
Magic Doll
(15)
Maria Brovko
(9)
metryczka
(7)
monogram
(31)
obraz
(65)
poduszka
(24)
religijne
(19)
scrapbooking
(61)
serwetka
(17)
szycie
(21)
szydełkowanie
(41)
śliniaczki
(8)
TUSAL 2018
(14)
TUSAL 2019
(17)
Wielkanoc
(25)
zabawy blogowe
(238)
zakładki
(19)
wtorek, 30 maja 2023
sobota, 27 maja 2023
Album w zieleni
Maj to pełnia sezonu komunijnego. I z takiej tez okazji miałam przyjemność zrobienia albumu na zdjęcia.
Wytyczne były proste: ma być zielono i na małą ilość zdjęć. Do projektu wybrałam szablon "Lepszy czas" od Ania Tworzy Scrapbooking.
Pierwsze zadanie udało mi się wykonać, bo album jest wyklejony z kolekcji na wskroś zielonych: Woodland by Mintay, Green Mood od Craft O'Clock i Dzikie z natury od Paper Heaven. Choć są to różne firmy, udało się je zgrabnie połączyć w jednym projekcie.
Co do drugiego zadania (na małą ilość zdjęć) to chyba poległam. Album ma sporo klapek, kieszonek, harmonijek, przez co, mimo skromnych gabarytów nabrał sporej objętości. Zresztą popatrzcie sami...
18-nastka w dżungli
Czasem zdarza się, że na wykonanie kartki ma się zupełnie niewiele czasu. Wtedy błogosławieństwem okazują się te wszystkie godziny spędzone na wycinaniu elementów z poszczególnych kolekcji. Ot tak, dla zabicia czasu przed telewizorem a nie do konkretnej pracy. "Przyda się na zaś". No i się przydało. Kartka postała w czasie porannej kawy a na imprezkę pojechała jeszcze z wyraźnym zapachem świeżego kleju. Ale czego się nie robi dla własnego dziecięcia?
poniedziałek, 15 maja 2023
Patchworkowa torba
Pamiętacie monochromatyczne próbki wzorów na czerwonej kanwie? Nie czekały za długo na wyjście z szuflady. Jeden z nich wylądował na kieszonce w patchworkowej torbie na klocki do jogi. Drugi zapewne podzieli jego los, bo projekt bardzo mi się spodobał.
A jak wykonać taką torbę? Ja skorzystałam z filmiku "Patchwork bags tutorial" od EasyToSew. Do tego projektu wykorzystałam resztki wcześniej już używanych materiałów. Pocięłam je w paski o szerokości 5 cm i rożnej długości. Następna torba będzie z kwadratów 10x10 cm. Okazało się, że przez wiele lat szycia poszewek na jaśki (40x40 cm) i nałogowego wykupywania końcówek materiałów w ulubionym sklepie z tkaninami nazbierało mi się sporo " resztówek". Po pocięciu ich na paski czy kwadraty można jeszcze wiele z nich uszyć.
P. S. Dzięki Splociku za sugestię co do odwrócenia panelu. Rzeczywiście - moje niezadowolenie minęło. Warto czasem popatrzeć na rzeczy z innej perspektywy.
EDIT: torba z kwadratów
poniedziałek, 8 maja 2023
Od W do W - maj
W majowej odsłonie wielkanocnej kartki, którą przyszykowałam na organizowaną przez Kasię zabawę nie mogło zabraknąć kwiatów. Wszak to miesiąc pełen barw, zapachów i kwiatów.
sobota, 6 maja 2023
Red
Trochę się bawię w tym roku ( i poprzednim) w hafty monochromatyczne i graficzne. Dziś chciałam Wam pokazać "próbkę" wzorów na kanwie 18ct. Haft wykonany jest pojedynczą nitką, więc jest bardzo delikatny i subtelny, jednak ja nie jestem do końca z niego zadowolona.
poniedziałek, 1 maja 2023
#wyzwanieLC2023 - kwiecień
Kwietniowe wyzwanie czytelnicze portalu lubimyczytać.pl kierowało uczestników ku biografiom. Choć sięgam po nie nie rzadko to tym razem miałam problem - bo wszystkie zeszły ostatnimi czasy z mojej "półeczki wstydu" (książki długo, oj długo czekające na swoją kolej). Na szczęście córka poratowała mnie biografią polskiego podróżnika - samotnika. Choć nie podróżował solo ale nigdy sam nie przeżywał swoich przygód.
Kwiecień zaczęłam z literaturą hiszpańską. "Miasto kobiet" to kolejna już książka Carli Montero, która trafiła do mnie. Jej książki czyta się dość łatwo a liczba przeczytanych stron szybko narasta. Lektura w sam raz na odprężenie i relaks.
"Krocząc wśród cieni" to wspomniana przeze mnie na początku autobiografia polskiego podróżnika. Jest o tyle ciekawa, że zamiast przytłaczających szczegółami opisów swojej podroży, autor raczy nas spostrzeżeniami i mądrościami życiowymi. Jego teksty nastrajają do rozmyśleń i refleksji. Polecam, choć pewno kolejny raz po tego autora bym nie sięgnęła.
A ile stron mamy od początku roku? 2453. I choć na wykresie rysuje się tendencja spadkowa to nic mnie to nie martwi. Jestem pewna, że to chwilowe zjawisko.
Subskrybuj:
Posty (Atom)