Zebrałam wszystkie materiały i nastąpił impas - bo ni jak nie mogłam się zdecydować czy idziemy w barok (bogactwo) czy modernizm (zero ozdobników). Dumałami dumałam, i dało mi się połączyć oba style.
Wykonałam prostą i skromną do granic bólu kartkę z okienkiem (shaker z serduszkami i inicjałami Pary Młodej).
Całość oczywiście została zapakowana w pudełko (patrz fot. nr 1) alby uchronić przed zniszczeniem misterną kompozycję utkaną na ściąganym pasku.
I co sądzicie o takim połączeniu i wykonaniu kartki ślubnej?
Jak dla mnie super, takie dwa w jednym, a pudełeczko extra nadaje kartce elegancji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wspaniała praca
OdpowiedzUsuńŚwietna jest ta kartka i wszystko co z nią związane. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.