Nieustannie pracuję nad swoją biblioteczką. Każdego dnia stawiam kolejne książki na pólkach. Mozolnie dziabie krzyżyk za krzyżykiem i małymi kroczkami zbliżam się do celu. A dziś mogę się Wam pochwalić kolejnymi 10% postępu. I chwalę się już po raz 4! Jeszcze chwila moment a będzie półmetek.
Gdy wyszywam i mam "tuż przed nosem" pomiętą kanwę obraz wydaje mi się tylko chaotyczną plamą, z której nie widać żadnego uporządkowanego obrazu. Dopiero jak wypnę go z tamborka, rozprasuję, ułożę na podłodze i robię dla Was zdjęcie widzę, że ta robota ma sens.
It's wonderful to hear about your progress on your library project! 🎉 Reaching 40% is a fantastic milestone, and it sounds like you're really dedicated to bringing your vision to life, stitch by stitch.
OdpowiedzUsuńI can imagine how difficult it must be to see the overall image when you're so close to the work. It's amazing how stepping back—literally—can help you appreciate the piece more. The transformation from a crumpled canvas to a beautiful design is always satisfying!
I can't wait to see the finished piece! Keep up the great work; you're almost halfway there! 🧵✨
Pięknie. Podziwiam Cię, podjęłaś się bardzo trudnego zadania. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńFakt warto go skończyć, piękny będzie dla mola książkowego w sam raz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pięknie zapełniasz swoją biblioteczkę. :)
OdpowiedzUsuńBędzie wspaniałe dzieło. :)
Pozdrawiam ciepło.