Dziś jest chyba dzień z największą ilością uśmiechów, pisków, wrzasków i innych oznak radości. Ja radości miałam co nie miara wykonując tę oto metryczkę.
"Hello World" krzyczą chorągiewki na baloniku, ale Książe wcale nie należy do rozwrzeszczanych bobasków. Uraczył wczoraj ciotkę słodkim uśmiechem, co prawda na do widzenia, ale miód na serce wylany ;)
A balonikiem przyleciała słodka myszka od Lucie Heaton. Pokochałam te słodziaki i pewno nie raz je jeszcze zobaczycie u mnie.
Metryczkę oprawiłam w postaci otwieranej kartki ("tryptyk") tak aby można było ja postawić kolo dziecięcego łóżeczka.
Jaki piękny haft! Cudnie dobrałaś kanwę, jestem pod mega wrażeniem. Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowa metryczka! I hafcik rzeczywiście przeuroczy.:)
OdpowiedzUsuńHafcik jest przepiękny, jestem oczarowany. Pozdrawiam i życzę dobrej nocy ;)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie extra , piękna pamiątka i niekonwencjonalna metryczka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudowna kartka z niesamowitą niespodzianką!
OdpowiedzUsuńOgromnie mi się podoba Twoje wykonanie.
Uściski przesyłam Agatko.
K.
Dziękuję Wam za miłe słowa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie A