To jest nowy Animal w naszym domu (a jest ich nie mało...). Z racji mojej alergii na koty i naszych częstych wyjazdów "wakacyjnych" długo się broniłam przed kotem, ale ten maluch skradł serca nas wszystkich z lotem błyskawicy. Jest przesłodki!
A to jest kocie trio wg wzoru Igiełka-MB. Długo się zastanawiałam, wspólnie z Wami zresztą, jakie wykończenie zrobić dla tych haftów. Były propozycje na poduszki, oprawki do książek czy laptopów oraz torebki. Wygrała opcja nr 3.
Posiłkując się instrukcją Joulenki uszyłam torby na zakupy. Materiał podstawowy to surówka o dość grubym splocie, w kolorze beż-melanż, więc torba jest dość sztywna.
Koci panel wykończyłam koronką w kolorze ecru.
Aby wprowadzić trochę więcej koloru, wewnętrzne, górne podwinięcie obszyłam kolorową (pasującą do kota) tasiemką.
Torba jest dość pojemna (+/- 50x40 cm), i można ją swobodnie zawiesić na ramieniu.
Torby są genialne! Biało-czarny kociak przesłodki, w dzieciństwie miałem podobnego, dałem mu wdzięczne imię: Fenek Żałobny (będąc dzieckiem wymyślałem różne nienormalne nazwy haha), kilka lat pożył, któregoś dnia wyszedł poza ogród i już do niego nie wrócił... :( Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Kocio pozdrawiam.
UsuńFantastyczne i mega praktyczne torby uszyłaś. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.
UsuńTe torby są mega. Niestety ja że swoją maszyną nie mogę się dogadać.
OdpowiedzUsuńJa miałam dwie spadkowe-po babci i mamie. Mega sentyment ale kupiłam nowe i gadamy jak równolatki. Jest chemia!
UsuńMoja droga opracowanie genialne! Torby są ekstra i do tego piękne eksponujesz swoją pracę hafciarsko - szyciową :)
OdpowiedzUsuń