Zostałam poproszona o zrobienie kartki ślubnej, na tzw. "już". Zazwyczaj odmawiam w takiej sytuacji, bo gotowa kartka musi trochę odleżeć, żeby klej dobrze związał, żebym mogła się nacieszyć swoją pracą, ale... No tak, są ludzie i okoliczności gdy się nie odmawia. I tak właśnie było teraz.
Na szybko stworzyłam 3 zestawy papierów i dodatków i pozwoliłam zamawiającej wybrać, z którym z nich mam pracować.
Wybrała zestaw nr 3 (poniżej) a ja popieram ją po całości. Też bym wybrała ten zastaw na kartkę ślubną. Spodobał mi się taki sposób kompletowania materiałów do pracy. Chyba będę go częściej stosowała.
Fajna kartka powstała, choć osobiście pracy na już nie przyjmuję, obojętnie od kogo by to było. Ale co by zamawiająca wybrała papiery to super pomysł i chyba też bym go stosowała na zaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetny pomysł i piękna kartka powstała :)
OdpowiedzUsuń