Od długiego już czasu zbierałam się do wyszycia kilku zakładek, bo mój zapasik rozszedł się już po znajomych. Ale wciąż jakoś czasu było mało, wciąż jakieś inne projekty wchodziły mi pod igłę. Dopiero Ula "zmusiła" mnie swoim wyzwaniem do działania. Oczywiście ja, jak to ja, rzadko robię coś pojedynczego. Oprócz zakładki z misiem, zgłoszonej do wyzwania, machnęłam jeszcze dwie inne - kwiatowe...
Często pytacie jak robię "plecki" swoich zakładek. Otóż podszywam je na grubym filcu. Jest dość sztywny a jednocześnie łatwo przechodzi przez niego igła maszyny do szycia.
Wykańczam podobnie z tym że ja najpierw przyklejam na haft sztywnik krawiecki ( żelazkiem) a filc daję cieniutki.
OdpowiedzUsuńOstatnio natknęłam się na te wzory na Pintereście ale jakoś nie rzuciły mnie na kolana i to był błąd bo po wyszyciu wyglądają rewelacyjnie !!Muszę koniecznie do nich wrócić.
Pozdrawiam
Świetne zakładki. Ja wykańczam je zszywając dwa wyszyte kawałki kanwy a w środek daję kawałek plastikowej, przeźroczystej plexy. Wtedy mam zakładki dwustronne.
OdpowiedzUsuńsliczne zakladki
OdpowiedzUsuńUrocze zakładki , fajnie się prezentują :))
OdpowiedzUsuńSuper jest :):):)
OdpowiedzUsuń