Muszę się Wam przyznać, że to 10% było okupione wielkim zniechęceniem i brakiem serca do stawiania krzyżyków. Myślałam nawet o porzuceniu na jakiś czas tej robótki. Zaczynam bardzo tęsknić za żywymi kolorami. Brakuje mi tu wyrazistych zieleni, czerwieni, błękitów. Ale jak sobie pomyślę o "zablokowaniu niemal 80 kolorów na poczet tej pracy to zaciskam zęby i brnę dalej. Przy okazji oddając się marzeniom o kolejnej pracy. To muszą być kwiaty!