Strony

Strony

wtorek, 22 maja 2018

Niebieskie serwetki


Kilka dni temu zgłosiłam się do kgosi z wielka ochotą na wymianę "Książka za rękodzieło". Zadanie dla mnie to niebieska serwetka na stół. Udało mi się szybko wybrać odpowiedni wzór i zabrałam się ochoczo do pracy. Plan był taki, że w ciągu weekendu będę miała serwetkę już rozpiętą na szpileczkach do krochmalenia, ale...



 27 rządek okrutnie weryfikował moje zdolności liczenia na poziomie podstawówki. Doliczenie się do 40 powtórzeń motywu było nie do przeskoczenia. Wciąż wychodziło mi 39 lub 41. Lufa z matematyki jak nic!
Ale jak to mówią: do 3 razy sztuka i choć wyszła mi ostatecznie 1 serwetka to można powiedzieć, że zdobiłam ją 3 razy. I nawet wzór pamiętam bez ściągi ;)

 A że na motku zostało jeszcze sporo nitki to postanowiłam zrobić koleją. Tym razem podłużną. Jeszcze nie skończyłam, ale mam nadzieję, że nicie będzie "na styk".

 Niestety teraz wyjeżdżam na kilka dni i nie mogę dokończyć swoich prac. Proszę Was o cierpliwość. Jak tylko je usztywnię - pokażę światu. Poza tym nie było by niespodzianki dla Gosi ;)

Dotychczas zawsze robiłam serwetki w ecru lub białe, ale muszę przyznać, że te niebieskie (w naturze bardziej granat) prezentują się bardzo elegancko. Już je widzę na białym, świątecznym obrusie lub meblach z jasnego drewna.

6 komentarzy:

  1. Cudowna będzie, trzymam kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie mam jasne meble :) A pokój w niebieskościach - czyli moje ukochane morze i plaża :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak czułam. Tak właśnie czułam...

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam kciuki za dokończenie tych pięknych serwetek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Serwetki już czekają na krochmal.Niech no tylko wrócę do domu.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.
To wasza obecność tu daje mi motywację do działania.
Komentarze reklamowe oraz obraźliwe uznane są za spam i usuwane.