Zafundowałam sobie w tym roku prawdziwe długie świąteczne ferie, co w cale nie oznacza, że nic nie robię. Wręcz przeciwnie - okazuje się, że to dla mnie bardzo gorący w krzyżyki czas.
Obecnie wyzywam tabunami bombki i choinki, które posłużą mi za bazy ... przyszłorocznych kartek świątecznych. Miały być kaczuszki i pisanki, ale na to przyjdzie jeszcze czas. Wszystko z myślą o uszczupleniu pudełek z mulinami, bo pękają w zawiasach oraz z myślą o TUSAL 2018 organizowanym przez Hanulkę.
Okazuje się, że moja praca wpisuje się bardzo dobrze jeszcze w jedną zabawę - Wymiatamy resztki organizowaną przez IGIEŁKA-MB.
Was też zapraszam w ich imieniu do wspólnej zabawy. Zapisy jeszcze trwają.