To wprost niewiarygodne, że dziś jest już 14 sierpnia. Płonię się niczym zachodzące słońce za górami, że tak późno przychodzę do Was z czytelniczym podsumowaniem lipca. A co czytałam w zeszłym miesiącu?
Początek miesiąca zastał mnie na ulicach Kalkuty, gdzie wspólnie z Benem, Sheer i ich przyjaciółmi rozwiązywałam tajemnice ich dzieciństwa.
Na koniec wróciłam do Szkocji. Tu mi najlepiej i tu zostałam już na dłużej. Właściwie to do dziś w niej jestem. Z małym skokiem w bok, ale o tym w podsumowaniu sierpnia.
Tak się składa że nie czytałam żadnych z Twoich książek, widać że preferujemy inną literaturę. Książek w 2023 przeczytanych mam nieco mniej a i stron też mam mniej , ale ja tam jestem zadowolona, każdy czyta tyle ile mu czas pozwala, nic na siłę..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam