W miniony weekend brałam udział w tzw. "parapetówce". Częścią szykowanego przeze mnie prezentu była butelka ubrana w fartuszek, jaki można kupić u Igiełka MB.
Na fartuszku znalazł się znany Wam zapewne wianuszek z kwiatami oraz krótka dedykacja. Lubię mieć kilka takich fartuszków wyszytych i przygotowanych tylko do spersonalizowania, tak " na ostatnią chwilę".
Reszta prezentu to słoik małosolnych ogórków i zmiotka - w razie gdyby szkło poszło zbytnio w ruch ;). Całość była zapakowana w zwykły szary karton. Myślę, że takie toporne, budowlane opakowanie i prezent wpisały się w ideę spotkania.
świetny prezent na parapetówkę, muszę koniecznie zapamiętać, a ten pomysł z fartuszkami na zaś świetny. Tylko kiedy ja znajdę czas żeby go zrealizować :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kapitany pomysł z takim prezentem na parapetówkę:)
OdpowiedzUsuńButelkę można wyrzucić ale taka śliczna, wyszyta pamiątka
zostanie na bardzo długo :)
Pozdrawiam Cię :)
K.