Przeurocze Panienki z serii Magic Doll zagościły na moim warsztacie już na dobre. Szaleństwem byłoby powiedzieć, że wyszyję je wszystkie bo jest ich cała gromada. Jedno co mogę Wam obiecać - będę się starała sprostać temu szaleństwu... dlatego dziś przedstawiam Wam Makową Panienkę. Jakaż ona swojska! Jaka nasza! Polska...
I choć wzory dla tych panienek rozpisane są idealnie, ja zawsze muszę dorzucić swój kamyczek. Tym razem były to zdobienia na szaliczku. Oryginalne w odcieniu czerwieni za bardzo zlewały się z szalikiem, a tak ładnie współgrają z białymi kropkami na sukience. Guziczki też są moją inwencją. W oryginale są to białe XXX z czarną obwódką.
I jeszcze kwiat we włosach. Az pros się, żeby mak miał błyszczące, koralikowe pręciki a nie knoty z czarnej nitki.
Agatko jest cudna. Faktycznie jest ich mnóstwo , co jedna to ładniejsza ale dla mnie na dziś sa zdecydowanie za duże . Twoja zmiany bardzo mi się podobają. Ciekawa jestem jak je zagospodarujesz ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jest prześliczna. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Agatko, cudowna ta panienka, wspaniała praca! Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńŚliczna panienka:) Agatko bardzo dziękuję a urodzinową kartkę:) Sprawiłaś mi dużą niespodziankę:))))
OdpowiedzUsuńŚliczna, wszystkie te laleczki mają pięknie upięte włosy.
OdpowiedzUsuńW haftach podoba mi się inwencja hafciarki. Przeglądam nieraz prace zrobione wg tego samego wzoru, a jednak każda jest inna.
OdpowiedzUsuńA koraliki w maku to super pomysł.