Kilka lat temu wygrałam w loterii fantowej organizowanej na balu charytatywnym w mojej firmie choinkę z materiału.Jest to moja ulubiona ozdoba świąteczna. Co roku stoi na honorowym miejscu i gromadzi wokół siebie wszystkie otrzymane kartki z życzeniami. Inspirowana tą choinka i naładowana miłością do mojej nowej maszyny do szycia postanowiłam sama stworzyć takie choinki.
Długo się zastanawiałam nad wyborem materiału na te moje drzewka. Gładki materiał? Z motywem leśnym? Z motywem świątecznym? Ostatecznie padło na resztówki materiału w liski i sówki. Kupowałam go dawno, dawno z myślą o maskotkach dla małych dzieci.
Wnętrze choinek wypełnione jest wsadem do poduszek i maskotek, a podstawę stanowią krążki drewna. Krążki oraz patyczki zapewnił mój mąż - domorosły stolarz.
Podstawy choinek (oraz niektóre choinki) ozdobiłam świątecznymi szarfami, szydełkowymi rozetami, gwiazdkami z masy solnej oraz innymi dodatkami.
Myślę, że jak na debiut - całkiem zgrabnie wyszło.
Wyszło bardzo ładnie! :)
OdpowiedzUsuńPiękne choineczki:)
OdpowiedzUsuńfajniutkie
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za miłe słowa.
OdpowiedzUsuń