niedziela, 6 grudnia 2020

Mikołajki!

6 grudnia to jest dzień, w którym ruszam z rozkręcaniem świątecznej atmosfery na całego. Przystrajam dom, zaczynam słuchać zimowych i świątecznych piosenek, roztaczam zapach cynamonu, goździków i pomarańczy.
Kuchnia już od kilku dni pachnie korzennymi przyprawami. Pudełka na pojemniki wypełniają się przemyślnymi ciasteczkami. Uwielbiam je wykrawać, wypiekać, ozdabiać. Mam z nich większą frajdę niż z pełnej blachy najsmaczniejszego ciasta (placka).
Tradycją już się stało, że na Mikołajki rozdaję bliskim i znajomym małe pakuneczki z ciasteczkami. W tym roku są to dwa aromatyczne, miękkie pierniczki.

9 komentarzy:

  1. Bardzo apetycznie wyglądają te Twoje pierniczki, a pomysł by dać je w prezencie jest świetny:-)
    Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. I ja dzisiaj piekłam pierniki ale odrabiać tak nie potrafię.Pozniej będą inne ciastka.Ja przekazuje na święta wdowie i wdowcowi na piętrze, od nich otrzymuje uszka i pierogi .

    OdpowiedzUsuń
  3. Agatko aż ślinka cieknie, moje co prawda upieczone ale jeszcze golutkie jak Święty turecki, koniecznie musze je ubrać. Fajny pomysł z tym rozdawaniem , pięknie zapakowane i ozdobione.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej, wyglądają bardzo apetycznie:):)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglądają pięknie i na pewno są pyszne:) ja jeszcze nie zabrałam się za swoje i nie wiem czy zdążę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za komplementy. Pierniczki już prawie wszystkie zniknęły. Musze zabrać się za kolejną partię, bo na święta nie będzie co chrupać przy kawce.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nawet ze zdjęcia widać ze muszą być pyszne i pięknie pachnąć :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.
To wasza obecność tu daje mi motywację do działania.
Komentarze reklamowe oraz obraźliwe uznane są za spam i usuwane.