poniedziałek, 20 kwietnia 2020

Magic Doll - Marynarz

Laki to moja pasja i chyba dotąd najdłużej pielęgnowana seria. Szczytem ambicji było by powiedzieć, że chcę je wyszyć wszystkie, ale to jest nieosiągalny szczyt. Ale próbować trzeba. W szufladzie czeka tyleż samo wyhaftowanych co dziewiczych wzorów. I co zaskakujące (oh, oh) tych drugich wciąż przybywa. A wśród nich zaczynają się pojawiać chłopcy. Pierwszy z nich to Marynarz.
Ja co prawda uważam się za góralkę nizinną (Wzgórza Trzebnickie), ale temat marynistyczny zawsze i chętnie wykorzystywałam w swoich pracach, np. Statek, Dzieci nad morzem, poszewki na poduszki.
Zawsze lubię dodać coś od siebie do tych laleczek, coś 3D. Tym razem nie dodałam nic, a aż się prosi, żeby haftowaną  kotwicę zamienić na metalową przywieszkę. Ale nic straconego - niech no ja tylko taką znajdę. Ale póki co przyświeca mi reguła #zostańwdomu.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę zdrowia Wam i Waszym Bliskim.

4 komentarze:

  1. Jest cudnie a metalowa kotwice będzie pasował jak ulał . Piękny, haft, piękna seria i wcale się nie dziwię że jesteś nią zauroczona.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham morskie klimaty, więc Twoja laleczka mnie totalnie urzekła:)
    Ślicznie ją wyszyłaś, ciekawa jestem jak wykorzystasz te hafty.
    Pozdrowienia ciepłe:)
    K

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.
To wasza obecność tu daje mi motywację do działania.
Komentarze reklamowe oraz obraźliwe uznane są za spam i usuwane.