czwartek, 4 października 2018

Kula nr 1

Choć planów rękodzielniczych mam co nie miara, nie mogłam się oprzeć zaproszeniu Katarzyny do zimowej zabawy w rzucanie kulami śnieżnymi. Termin na ich wykonanie jest dość odległy, bo 23 grudnia, jednak ja oczywiście ruszyłam z kopyta. Ach ta wrodzona niecierpliwość! I zachłanność na rękodzieło!
Cała seria składa się z 8 kul w tonacji niebiesko-błękitnej. Wierna akcji Wymiatamy resztki nie korzystam z dołączonej do wzorów listy z numerami mulin, lecz wykorzystuję stare zapasy.
Pierwsza kula przedstawia łyżwiarkę na lodzie. Ubrana w zielony paltocik kręci piruety na lodzie i uśmiecha się do nas wesoło.
Ja osobiście nigdy nie miałam łyżew na nogach. Domyślam się, że moja przygoda na lodzie skończyłaby się siniakami i ... stłuczoną kością ogonową. Rolki to tez niezłe dla mnie wyzwanie. Zdecydowanie wolę rower.

4 komentarze:

  1. Obrazek świetny, ale mam nadzieję, że nie chcesz przyzywać zimy?

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj nie!Zdecydowanie nie! Marzy mi się jeszcze trochę ciepełka tej jesieni.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna 😀. Też zaczęłam, ale chwila nie mocy nastała

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.
To wasza obecność tu daje mi motywację do działania.
Komentarze reklamowe oraz obraźliwe uznane są za spam i usuwane.