środa, 7 lutego 2018

Fartuszek. Campari

 W ostatniej paczce z zamówieniem od Igiełka-MB czekała na mnie miła niespodzianka. Fartuszek na butelkę. Choć zaczęłam duży projekt - Pastelowe róże - to oczywiście(w moim przypadku) nie oznacza, że nie robię nic innego. U mnie zawsze dzieje się wiele na raz.
Oczywiście od razu zaczęłam szukać odpowiedniego wzoru. Jak zawsze niezawodne okazały się zasoby Internautów na Pinterest.
Pierwsze popołudnie z fartuszkiem zaowocowało jedynie połówką pomarańczy i malutką kupką skrawków do nakarmienia TUSAL'owego słoiczka.
Za to wczoraj poszłam już na całość. Wciągnęłam się na maksa i dokończyłam dzieło. Nawet konturowanie, za którym nie przepadam, nie powstrzymało mnie przed skończeniem fartuszka tak już i tak od razu.
 I po raz kolejny przekonałam się, że konturowane obrazki są ładniejsze, pełne wyrazu i dopracowane.
Fartuszek prezentuje sie bardzo elegancko na butelce wina. Wielkość kanwy została wykorzystana w stu procentach (przy lekkiej modyfikacji położenia napisu i kształtu słomki).

P. S. Igiełka-MB, dziękuję...

2 komentarze:

  1. Fantastyczny hafcik! Pięknie wyszedł :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo.Nabrałam ochoty na więcej. Napewno umieszczę fraszki w swoich hafciarskich planach.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.
To wasza obecność tu daje mi motywację do działania.
Komentarze reklamowe oraz obraźliwe uznane są za spam i usuwane.